Nasze wakacje z psem 

Wakacje. Czas wyjazdów, zwiedzania i odpoczynku. U nas to już tradycja, że nasze shih tzu jeżdżą z nami, ze względu na konieczną codzienną pielęgnację. Goldeny zostają w domku z Babcią. To już starsze psy i najlepiej czują się u siebie. 

Przygotowania do urlopu trwają już od maja. Pomalutku, żeby o niczym nie zapomnieć. Sprawdzam, jakie warunki muszą spełnić psy wjeżdżające do danego kraju, czy mamy wszystkie szczepienia, odrobaczenia, czy kupiłam odpowiednią ilość preparatów na kleszcze. Kompletuję apteczkę. Ponieważ podczas jednego wyjazdu lubimy zobaczyć kilka miejsc, często zmieniamy bazy noclegowe. Wybierając je, zawsze zwracamy uwagę na to, czy będą odpowiednie warunki na spacery (wysoce porządane są fajne trawniki, bo wtedy nic się nie przyczepia do włosa). 

Tak między nami-wakacje z wystawowymi shih tzu to duże wyzwanie. Nie ma, że się nie chce. Trzeba codziennie czesać i zawsze na takim urlopie jeden dzień mam wycięty z życia- dzień na kąpiel. Na szczęście mój mąż dzielnie to znosi. Ale są też fajne chwile-wieczorne spacerki. Tylko ja, mój M. i nasze psiaki 🙂 Temperatura już pozwala na zabawy z piłką i wtedy szaleństwom nie ma końca.
Oto kilka fotek z tegorocznych wojaży: