Kochani, jeszcze tydzień, i maluchy pojadą do Nowych Domków. Pozwólcie, że nic więcej nie będę pisała, bo jakaś siła paraliżuje moje ręce, a oczy dziwnie pieką….
Starałam się jak mogłam dać im dobry bagaż doświadczeń i całe pokłady miłości….
Bądźcie radością dla nowych rodzin!!!!!!!!! Do zobaczenia Kochane!!!!!!!!